Witam.
Osatnio zakupiłem sobie Bisika '87 i mam kilka problemów. Mianowicie strasznie szybko po odpaleniu sie grzeje i temp. podchodzi prawie pod czerwone pole. Jest to strasznie upierdliwe bo trzeba w trasie robić sobie postoje...nie wiem czy to problem wentylatora czy nieszczelnośś chłodnicy (ostatnio zauwazyłem że spod chłodnicy jak jest ciepły kapie sobie płyn tak wolno, po kropelce). Druga sprawa to problem bujania sie. Przy wyższych prędkościach (Dla malucha te "wyższe" to oznacza ok 70-80km/h) przy gwałowniejszym ruchu kierownica (np. przy zmienianiu pasa ruchu) wpada w takie turbulencje że czasami naprawde moza sie strachu najeść Sprawdzałem zawieszenie i jest w naprawde przyzwoitym stanie więc nie wiem w czym problem. I ostatni a zarazem największy problem to taki że czasami łapie takie dziwne "doły" na pracy silnika tzn. jedzie normalnie i nagle zaczynaja spadac obroty, a jak mu przyredukuje to slychać tylko takie malejące obroty typu "buuuu..." i dławi sie, zaczyna kaszlec a potem gaśnie i trzeba chwile poczekac a po chwili odpala normalnie. Jest to strasznie wkurzające zwłaszcza jak zacznie sie dławić na środku dużego ronda bądź na środku miasta gdzie ruch jest ogromny.Raz tak mnie obtrąbili że przez pół godziny piszczało mi w uszach:D wymieniałem przewod paliwowy i filtr paliwa bo myslałem że sie przytyka ale nie pomogło. Sprawdzałem także i czyścilem dolot. Też nie ma róźnicy. Jeżeli macie jakies pomysły bądź rady bardzo chętnie ich wysłucham:D (sorki za jakies ewentualne błędy ale jest o moj pierwszy post więc prosze o wyrozumiałość dla żółodzioba:) )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jtb67 dnia Wto 20:23, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Home
Sprawdzałem zawieszenie i jest w naprawde przyzwoitym stanie więc nie wiem w czym problem. I ostatni a zarazem największy problem to taki że czasami łapie takie dziwne "doły" na pracy silnika tzn. jedzie normalnie i nagle zaczynaja spadac obroty, a jak mu przyredukuje to slychać tylko takie malejące obroty typu "buuuu..." i dławi sie, zaczyna kaszlec a potem gaśnie i trzeba chwile poczekac a po chwili odpala normalnie. Jest to strasznie wkurzające zwłaszcza jak zacznie sie dławić na środku dużego ronda bądź na środku miasta gdzie ruch jest ogromny.Raz tak mnie obtrąbili że przez pół godziny piszczało mi w uszach:D wymieniałem przewod paliwowy i filtr paliwa bo myslałem że sie przytyka ale nie pomogło. Sprawdzałem także i czyścilem dolot. Też nie ma róźnicy. Jeżeli macie jakies pomysły bądź rady bardzo chętnie ich wysłucham:D (sorki za jakies ewentualne błędy ale jest o moj pierwszy post więc prosze o wyrozumiałość dla żółodzioba:) )
